Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

J jak JAKOŚĆ

  W ciąży postawiłam na jakość.  Dobre jedzenie, s en, o dpoczynek.  Praca musiała poczekać.  Wiem, że nie zawsze się tak da, jednak ja tak zdecydowałam i wybrałam.  Nie czułam się dobrze a w moim zawodzie trzeba działać według planu - dosłownie - jestem nauczycielką jęzka polskiego. Dokończyłam więc to, co zaczęłam i w dużym komforcie - bo bez presji czasu - oczekiwałam na L. Nie kupowałam dla córki niczego aż do siódmego miesiąca ciąży...  Później wybraliśmy kilka dobrych produktów, ale o tym już wiecie.  Na koniec krew pępowinowa.  Jakość jest potrzebna. Ułatwia życie.  Jako dwudziestolatka chciałam mieć pięć zimowych kurtek. Jako trzydziestolatka zrozumiałam, że dwie wystarczą. T eraz - prawie przed czterdziestką - chyba dałabym radę w jednej. Nie wiem, bo te "z przeszłości " wciąż widzą w szafie. No może niektóre, te, których jakość nie zawiodła... Jakość kojarzy mi się także z byciem w związku. Z jakością życia.  Najwyższa jakość t...

Nowa JA?

  Samolubnie wykorzystywać słowo na j dla siebie? Tylko dla siebie? Dlaczego nie! Zostałaś mamą, mamą na pełny etat. Ale czy „po godzinach” też nią jesteś? Jasne! Będziesz nią już zawsze. A więc inaczej – czy nadal jesteś tancerką, piszesz wiersze, a może malujesz obrazy? Czy nadal biegasz, ćwiczysz jogę czy czytasz nową książkę z psychologii kryminalnej, którą zawsze się interesowałaś? Czy w tych krótkich wolnych chwilach masz czas na samą siebie?  Zdarza się, że tak. Poza tym, że kiedy tylko mogę – śpię albo po prostu idę do łazienki – to jak już załatwię podstawowe potrzeby fizjologiczne i trochę odeśpię zarwaną noc – próbuję i sprawdzam czy jestem sobą sprzed ciąży. Czy chcę wracać do tego co lubiłam robić czy wolę odkrywać nowe. Czy każde nowe będzie związane z macierzyństwem?  Tego nie wiem, ale fotografia niemowlęca czy projektowanie gadżetów dla matek karmiących – brzmią całkiem nieźle. Ważne, żeby odnaleźć w tym radość, swoją radość i swoją cząstkę – na nowo, alb...

I jak Internet

  W ciąży odkryłam Internet - jako ten dobry i ten zły... Wielokrotnie znalazłam w nim coś fantastycznego, ale przekonałam się też, że może ogłupić...  W ciąży - same wiecie - za pomyślność dziecka oddałybyśmy dusze diabłu. Czytałam więc, sprawdzałam, porównywałam, zwariowałam! Jedno wiem - warto znaleźć autorytet. Niech będzie nim człowiek z krwi i kości, nie mam nic przeciwko temu, aby był to człowiek, ktory w Internecie publikuje.   Zakupy przez Internet - odkryłam je w czasie długich nocy karmienia piersią. To wygoda móc kliknąć i po kilkunastu godzinach już korzystać ze swojej internetowej zdobyczy. Zdobyczy, bo chyba niczego nie kupiłam w regularnej cenie. Zaistniał w mojej głowie świat promocji i okazji, który wykorzystuje do dziś, jednak już nie tak często.