W ciąży postawiłam na jakość. Dobre jedzenie, s en, o dpoczynek. Praca musiała poczekać. Wiem, że nie zawsze się tak da, jednak ja tak zdecydowałam i wybrałam. Nie czułam się dobrze a w moim zawodzie trzeba działać według planu - dosłownie - jestem nauczycielką jęzka polskiego. Dokończyłam więc to, co zaczęłam i w dużym komforcie - bo bez presji czasu - oczekiwałam na L. Nie kupowałam dla córki niczego aż do siódmego miesiąca ciąży... Później wybraliśmy kilka dobrych produktów, ale o tym już wiecie. Na koniec krew pępowinowa. Jakość jest potrzebna. Ułatwia życie. Jako dwudziestolatka chciałam mieć pięć zimowych kurtek. Jako trzydziestolatka zrozumiałam, że dwie wystarczą. T eraz - prawie przed czterdziestką - chyba dałabym radę w jednej. Nie wiem, bo te "z przeszłości " wciąż widzą w szafie. No może niektóre, te, których jakość nie zawiodła... Jakość kojarzy mi się także z byciem w związku. Z jakością życia. Najwyższa jakość t...