Samolubnie wykorzystywać słowo na j dla
siebie? Tylko dla siebie? Dlaczego nie!
Zostałaś mamą, mamą na pełny etat. Ale czy
„po godzinach” też nią jesteś? Jasne! Będziesz nią już zawsze. A więc inaczej –
czy nadal jesteś tancerką, piszesz wiersze, a może malujesz obrazy? Czy nadal
biegasz, ćwiczysz jogę czy czytasz nową książkę z psychologii kryminalnej,
którą zawsze się interesowałaś? Czy w tych krótkich wolnych chwilach masz czas
na samą siebie?
Zdarza się, że tak. Poza tym, że kiedy tylko mogę – śpię albo
po prostu idę do łazienki – to jak już załatwię podstawowe potrzeby
fizjologiczne i trochę odeśpię zarwaną noc – próbuję i sprawdzam czy jestem
sobą sprzed ciąży. Czy chcę wracać do tego co lubiłam robić czy wolę odkrywać
nowe. Czy każde nowe będzie związane z macierzyństwem?
Tego nie wiem, ale
fotografia niemowlęca czy projektowanie gadżetów dla matek karmiących – brzmią
całkiem nieźle. Ważne, żeby odnaleźć w tym radość, swoją radość i swoją cząstkę
– na nowo, albo jak kto woli po staremu. Bycie mamą inspiruje, sprawia, że
chcesz być lepsza, ba! Najlepsza. Dlatego trzeba mierzyć wysoko.
M.
Komentarze
Prześlij komentarz